[recenzja] Legenda o Sally Jones

Opublikowane przez Robb Maciąg w dniu

„Ta opowieść ma swój początek w tropikalną burzową noc przed stu laty. Wtedy to, głęboko w afrykańskiej dżungli, urodziła się gorylica. Tamtej nocy nie świeciły ani gwiazdy, ani księżyc. Dlatego nestor stada wywróżył, że małpę dotknie w przyszłości wiele nieszczęść.”

Wydawało by się, że to będzie zwykła książka o gorylu, złapanym w afrykańskiej dżungli. Ot taka historyjka, jak to goryl „przechodzi z rąk do rąk, z cyrku do cyrku” i tak dalej i tak dalej.
Tymczasem, oczywiście, ale wcale tak nie jest.
Wszystko przez to, że Jakob Wegelius, nadał Sally cechy tak bardzo ludzkie, że tylko człowiek bez serca i empatii nie straci dla niej serca.

Tyle tylko, że tacy ludzie chyba rzadko czytają książki, więc zakładam, że każdemu kto po tę książkę skradnie ona serce już po pierwszych kilku stronach.
Widzimy tu ludzi okiem gorylicy, która traktowana jest jak prezent, zabawka, narzędzie zbrodni, cyrkowy rekwizyt, ale i sprzątaczka, kierowca, kucharka a nawet mechanik okrętowy.
We wszystkich tych sytuacjach, wszystkich z wyjątkiem pewnej bardzo bliskiej przyjaźni z mechanikiem okrętowych, Sully traktowana jest przedmiotowo. Jak niewolnik.
Jak jeden z setek tysięcy ludzi, porwanych, jak ona, z afrykańskiej dżungli, obwożonych po świecie dla przyjemności lub zysku innych ludzi.

Jest tu miejsce na miłość, złamane serce, oszustwo, ale i na wierną przyjaźń, która pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie, gdy wszelką nadzieję ogranicza gruby żelazny łańcuch przypięty do obroży.

Czy ta książka ma jakiś happy end?
To już musicie sprawdzić sami, bo tak jak wiele, na prawdę wiele tematów poruszonych w tej książce jest potraktowane w nieoczywisty sposób tak i zakończenie nie wydaje się czarno-białe.

Tak czy inaczej – polecamy z całego serca.
Książka na pewno zamąci Wam w głowie i każe spojrzeć na zwierzęta trochę innym okiem a ilustracje pozostaną Wam w głowie na długo.

Książka definitywnie do wspólnego czytania. Jest trudna, zmusza do zastanowienia, ale chyba właśnie o to chodzi – by dziecko uczyło się od nas, dorosłych, co jest dobre, a co złe, co jest w porządku, co nie i czego możemy się spodziewać od innych ludzi – nie tylko miłości, ale i oszustwa i wszystkiego co mroczne i niesprawiedliwe.

„Pewnego wieczora stało się to, co stać się musiało. Kaspar Meyer pił cały dzień i zachciało mu się sprawić Sally Jones porządne lanie. Ale tym razem rzeczy potoczyły się inaczej niż zwykle ….”

[box] Legenda o Sally Jones, tekst i ilustracje Jakob Wegelius, wydawnictwo Zakamarki 2015, dla dzieci 6+[/box]